Chciałam napisać trochę o Mnie i o mojej niepełnosprawności. Jestem niewidoma od urodzenia i chciałam napisać też o swoich problemach.
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Nie rozumiem jak można wymagać od niewidomego czytelnego podpisu. W urzędach honorują linie papilarne. Powinny być honorowane wszędzie. No może nie wszędzie. W szpitalach nie bardzo można honorować linie papilarne. Na poczcie możnaby było, czy w innej tego typu instytucji.
Mało jest takich osób, które pomagają bezinteresownie. Kiedy byłam u lekarki , bo nie było mojego lekarza okulisty, nie zabardzo się Mną zajęła, ale powiedziała jedrzecz. Dla Mnie ważne jest nawet to, że wiem kiedy jest jasno, a kiedy jest ciemno. Klinika się Mną zjęła. Teras ciśnienie mierzą Mi byle jak. Tylko prezenty przyjmują Mówią, że nie chcą, a biorą.
Byłam na zajęciach z gotowania. Były to ostatnie zajęcia. Bardzo fajnie było. Spodobały Mi się. Mają być w kwietniu, jak będą to się zgłaszsamm.
Mam kolegę, który jest niewidomy i studiuje teologię. Musiał mieć zgodę swoich wykładowców żeby mógł ich nagrywać. Ja myślałam, że będę mogła nagrywać lekcje angielskiego na, które chddzę, ale stwierdziłam, że jednak nie, bo nauczyciel może się nie zgodzić.
Ciesze się, że chodzę na kurs gotowania. Mam zawsze tam co robić. Zawsze pracujdrugą osobą. Lubię tam chodzić.
PZN teras nic nie robi. Nie ma żadnych wyjazdów, żadnych zajęć. Tylko podbiją legitymacje i wezmą pieniądze za składki. Miałam mieć zajęcia oriętacji w terenie i nie, sa nie mam, bo im się nie chce prowadzić.
Kiedy byłam którymś razem na wakacjach z rodzicami był pewien starszy mężczyzna, któremu wszystko przeskadzało. Była ggrupa osób niepełnpsprawnych. Starszy Pan rozmawiając z Nami powiedział, że poco te osoby przyjeżdżały, że ani to im wzroku nie przywróci, ani słuchu nie poprawi. Co za typ antyspołeczny. Wiadomo, że to im wzroku nie przywróci, ani słuchu nie poprawi. To najlepiej niech siedzą w domu i nic nie robią.
Nie zgadzam się,z tym, że muszę za każdą grzeczność dawać prezent. W fundacji po zajęciach wracam z jedną osobąi tylko jejdziękuję. A lekarzom muszę dawać bez przerwy. Też nie trzeba. Za drobiazgi. Chcą Mnie uśpić do badaniai tego samego dnia wypuścić. JMożna dać malutki ras preze jak ktoś naprawdę na niego zasługuje, a czasami wystarczy tylko dziękuję.
Do szkoły na Wyścigowej nie chciałabym iść, bo nie ma tam żadnych dla Mnie kierunków. Introligator, przecież ten zawód nie funkcjonuje. To nie powinna wogóle nazywać się szkołą specjalną specjalną. Na Hirszfelda Są uczniowie niewidomi i słabowidzący i z dodatkowymi dolegliwościami. Zawsze tak było. Jestem w fudnacji i dobrze jest.
Profesor żanrowski jest bardzo przejmujący się. Ja mówię to w pozytywnym znaczeniu. Wolę jego niż wolę jego niż tego do, którego jeźdiłam do warszawy. Ma racje żeby dokładnie Mi zmierzyć ciśnienie to trzebabyłoby Mnie uśpić, ale nie ma takiej potrzeby. Chociaż miałam trzy latka imiałam ierzone ciśnienie i wyszło wiarygone. To znaczy, że to zależy też od lekarza. Profesor żarnowski jest tak dobgry, że potrafi Mi zmierzyć ciśnienie normalnie bbez uuusypiania.
Szanuje zdrowie, ale mam dosć. Rozumiem, że lekarze chcą Mi pomóc. Tylko, że ja nie jestem naprawdę pod ścisłą kontrolą kliniki okulistycznnej. Owszem sąsiad Mojemu tacie załatwił wyjazd do sanatorium, to jesszcze można coś dać, bo to sasiad przekazał swojej koleżance prezent. Jak sam pos To jeszcze można przyjąć. To są ich sprawy ja się nie wtrącam. Jak ja idę do kliniki to lekarz Mnie tylko zbada i lekarka z poradni jaskrowej zmierzy Mi na łapucapu ciśnienie. Oko Mnie nie boli,i nic się złego nie dzieje. Owszem profesor się zna i może to potwierdzić, ale gdyby Mi lekarka odrazu zmierzyła dokładnie ciśnienie to nie musiałabym przychodzić do kliniki drugi ras. Nawet w NFZ prezenty nie zawsze są mile widziane, chyba, że wtak jak przypadku moich moich rodziców przez sąsioiada, który ma tam koleżankę. Pieleęgniarki Mną się nie zajmowały w szpitalu tylko plotkowały z Moją mamą. Odnosiły się do Mnie życzliwie, ale nic przy Mnie nie robiły.To za co im prezenty dawać. Za plotkowanieNawet nie mogłam wodpocząć, po narkozie.
Muszę się okazywać legitymacją PZN, bo korzystam z pomocy asystenta. żeby tylko oni jeszcze coś robili, żeby ofiarowali jakąś pomoc. Oni nic nie robią. Tylko biorą pieniądze.
Robią Mi grzeczność w klinice okulistycznej, mierząc Mi ciśnienie, a boją Mi się cokolwiek z tym zrobić. Może nie mam takiego dużego ciśnienia 30, ale jakbym miała to tak nie może być. Mam dopiero 23 lata i nawet dla Mnie ważne jest czy światło się świeci w łazience.
Lubię chodzić do fundacji. Tam są ludzie, którzy szczerze Mi pomagają. Wczoraj po zajęciach jedna Pani odwiozła Mnie do domu. Nikogo nie interesuje czym się Moja mama zajmuje zawodowo.
Byłam w klinice okulistycznej. Wzrosło Mi ciśnienie w oku. Lekarze chcą Mi pomóc, ale czy muszą wiedzieć, że Moja mama pracuje w aptece. Nie muszą. Jak nie było mojego lekarza okusisty to lekarka powiedziała profesorowi żarnowskiemu, że jestem wcześniakiem na zasadzie informacji, ale problemy z ciśnieniem i jaskrę mo mają też ludzie młodzi urodzeni normalnie. Profesor żarnowski jest bardzo przejmujący ssię i ma podejście do młodych ludzi. Choć nie można dokładnie sprawdzić, że mam jaskrę, to objawy na to wskazują. Jak miałam podawane zastrzyki to mierzyła Mi ciśni i miałam sierowanie to mierzyła Mi ciśnienie jedna lekarka, awcale nie tonopenem, tylko normalnie, trwało to dłużej, ale się udało. Może nie wyszło tak wiarygodnie, ale się udało. Owszem robią Mi grzeczność, ale to nie znaczy, że mam za każdym razem coś dawać.
Mam ludzi, którzy zawsze Mi pomogą. W fundacji. Są dla Mnie życzliwi. Mogę na Nich liczyć.
Jestem za WOŚP. WOŚP pomaga dzieciom i starszym osobom. W którymś roku pomagała tez wcześniakom. Ci ludziie, którzy nie chcą dawać na WOŚP to niech wspierają inne fundacje.
Byłam na spotkaniu z doradcą zawodowym. Nic się nie dowiedziałam. Mówił na temat rynku pracy i nic po nic poza tym. Ja do pracy f fizycznej się nie nadaje ze względu na mój stan zdrowia. Jedyny dla Mnie zawód to masarzysta. Ja się nie nadaje, bo sama wymagam masarzu.
Należeę do Związku niewidomych. I co z tego jak żadnej pomocy Mi nie feruje. Nawet nie mogę chodzić do fundcji, której należę. To poco cCi asystenci tam są. Owszem zna inne wyjścia chodzę z asystentem, ale do fundacji już nie mogę.
Cieszę się, że osoby, które chodzą ze Mną na angielski były zainteresowane jak ja gram w tenisa stołowego. Mogłam się pochwalić , że zajęłam piąte miejsce. Staram się dodawać notki codziennie, ale ostatnio miałam dużo zajęć i nie mogłam. Wybaczcie.