Komentarze: 0
Chcę kupić telefon dla niewidomych z systemem głośnomówiącym żeby nikt Mi nie musiał odczytywać wiadomości ani żebym nie musiała prosić nikogo o wpisanie numeru. Szkoda, że takie telefony są trudne do zdobycia.
Chciałam napisać trochę o Mnie i o mojej niepełnosprawności. Jestem niewidoma od urodzenia i chciałam napisać też o swoich problemach.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Chcę kupić telefon dla niewidomych z systemem głośnomówiącym żeby nikt Mi nie musiał odczytywać wiadomości ani żebym nie musiała prosić nikogo o wpisanie numeru. Szkoda, że takie telefony są trudne do zdobycia.
Jako osoba niewidoma myślę inaczej. Owszem ludzie niemający wyższego wykształcenia nie są głupi, ale trudniej jest im znaleźć pracę. Pracodawcy mają właśnie takie podejście. Cały czas będę drążyć temat. Wviąż zastaniawiam się dlaczego nie mogłam wykorzystać szansy i zoszostać jeszcze rok w trzeciej klasie. Moja rodzina patrzy zbyt optymistycznie na świat. Nawet gdyby otworzyli szkołę policealną to niewiadomo jaki kierunek, a wolątariat owszem fajny, ale trzeba myśleć rozsądnie na ten temat.
Wiem co jest dla Mnie najważniejsze. Mieszkanie, rodzina, nauka, później praca, a także opieka medyczna. To są rzeczy najistotniejsze. To rzeczy, które są najważniejsze dla każdego człowieka tylko pytanie czy każdy może je zrealizować.
Czekam na ten dzień kiedy znów pójdę na koncert swojego ulubionego zespołu. Już nie będę się z Nim spotykać, ale przynajmniej posłucham. Bardzo są utalentowani i uwielbiani, bo coś sobą reprezentują, a przede wszystkim wykształceni.
Moje życie jest pod znakiem zapytania. Nie mam pomysłu na Nie. Nadal wszystko jest bez zmian. W dzisiejszych czasach po skończeniu szkoły średniej nie znajdzie się pracy. Jeżeli nie będę drążyć tematu to nic się nie będzie działo.
Moje dłonie lepiej widzą niż oczy. Czyli czują. Czują litery braila czy czy nawet klawiaturę w komputerze. Lecz niestety oczy również są bardziiej potrzebne. Czy w poruszaniu się czy w znalezieniu persktywy w przyszłości. Już dawno pogodziłam się z tym, że nie widzę, ale jak już wcześniej nie rozumiem dlaczego w dobie komputerów są takie przeszkody dla niewidomych.
Jestem ciekawa jak będzie za parenaście lat czy tak samo jak teras czy lepiej, czy gożej. Tego nikt nie wie. Moi rodzice to praktycznie wogólw o Mnie nie walczą. Zajmują się mną, ale jak jest jakaś sytuacja to ja muszę interweniować. Naprawdę nie mam siły żeby czasem nawet żyć.
Ludzie widzący nie myślą. Osoby widzące myślą, że niewidomi nie znają się na komputerach, ani na telefonach i myślą, że niewidomi to tylko szczotki robią i są masarzystami. Wogóle do czego to doprowadza. Dla niepełnosprawnych to nic się nie robi. Każdy tylko walczy o swoje stanowisko. I Pytam się jak ja mam się cieszyć życiem. Trzeba patrzeć realnie na świat. Coraz bardziej jestem tym życiem zmęczonna. Każdy tylko próbuje Mnie pocieszyć, a nic nie pomaga Mi czynami.
Marzy Mi się kraina szczęścia gdzie niewidomi żyją normalnie dosłownie i gdzie nie dzieje się im krzywda w sęsie, że mają swoje zdanie i, że niewidomi mogą żyć dosłownie i uczyć się bez przeszkód. Optymistyczne jest to, że zostałam doceniona przez nauczycieli chcących Mi pomóc i znajomych.
Moje życie coraz bardziej Mnie przerasta, bo wciąż jest ta sama sytuacja. Wciąż szukam pomocy. Jeżeli nikt Mi nie pomorze to naprawdę skończy się bardzo źle. Chcę wolności!
Dawniej życie wydawało Mi się kolorowe. Nie wiedziałam coto znaczy być osobą niewidomą. Natomiast dzisiaj zaczynam inaczej patrzeć na życie. Poważnie podchodzę do do wyboru zawodu na, który nie mam szans i myślę inaczej o ludziach. Dla rodziców ciągle jestem małą dziewczynką dlatego im się wydaje się, że powinnam być zadowolona. Kiedy jest wszystko dobrze to jestem. Małe dzieci powinno się w pewien sposób wdażać w dorosłe życie to znaczy nie można im mówić, że świat jest kolorowy.
Ja się nawet nie przejmuje wczorajszą sytuacją. Mój tato sam leży odłogiem całymi dniami, a moja mama mówi cały czas, że nauczyciele chcą Mnie przetrzymać tylko dlatego bo mają z tego pieniądze. Owszem na pewno mają, ale to nie prawda, bo jak jeden uczeń odchodzi to nauczyciele mają innych uczniów. Ja się tym nawert nie przejełam. Mama mówi, że inni rodzice narzekają na szkołę, a sami co robią. Sami odpowiadają sobie na pytanie.
Nie mam pretensji do szkoły, bo szkoła dała Mi szansę. Nie mogę zdawać w tym roku matury, bo nie jestem jeszcze gotowa ze względu na mój stan zdrowia, ale chciałam jak już wcześniej wspominałam zostać jeszcze rok oczywiście tylko rok w trzeciej klasiee w sęsie nie promowania, ale szkolna psycholog i rodzice nie wyrazili zgody. Oto Mi chodziło. Będę myśleć nad sprawą po świętach. Teras zastanawiam się co z tym zrobić.
Ktoś Mi powiedział, że w siedząc w domu można się czymś zająć. To kompletna bzdura. Najlepiej uczyć się samodzielności między ludźmi, a nie w domu. . Nie wiem czy ktoś to zrozumie, że ja chcę się rozwijać tak jak inni.
Im jestem coraz bardziej starsza tyy inaczej patrzę na życie, bo zdaje sobie sprawę, że w życiu wcale nie jest takk różowo. Niestety bardzo krótki okres czasu marzyłam o tym żeby dorosnąć, ale szybko Mi przeszło.
Akceptuje swoją niepełnosprawność, bo wiem, że inni mają tylko o co innego Mi chodzi, ale o tym później. Instruktorka na zajęciach z orientacji w terenie pochwaliła Mnie, że tak sobie świetnie radzę. Trochę Mnie to podbudowało i zostałam doceniona.
A gdyby tak mieć swój mały świat w którym całe życie jest wypełnione szczęściem i radością, gdzie nie ma chorób ani kłopotów. A gdChciałabym żyć w świecie gdzie nie mam chorób, kłopotów ani problemów. A gdzie jest ten świat. A gdzie jest ten świat. Ja wiem. Daleko od Nas. To jest długa droga żeby pójść do tamtego świata.
Słyszałam o wynalazku dla niewidomych. O latarce, która wychwytuje przeszkody znajdujące się wyżej. Moim zdaniem lepsze to niż laska, ale to nie jest w użyciu, a szkoda.
Polak mądry po szkodzie znane powiedzenie. Sprawdza się jak najbardziej. Nikt nie myśli na bierząco tylko, a trzeba było, a mogłam pomóc i niestety za późno.
Wszyscy Mnie pytają co chciałabym robić w przyszłości. Standardowe pytanie i ja mówię nie wiem, albo muszę robić z siebie wariatkę, bo nie mogę chwycić się każdego zawodu, bo wzrok Mi na to nie pozwala. I to nie jest żaden problem.