Komentarze: 0
Mam pomoc od kolegi z ze szkoły swojej dawnej co prawda nie uczestnicze jeszcze w projekcie, ale jest to jakaś szansa. Bardzoiej by Mi się opłacało w tym uczestniczyć niż w tej szkole. Dyrektorka na pewno powiedziała, że nie ma matematyki, poto żeby Mnie przyciągnąć. Może niektóre szkoły odpuszczają, ale jest gożej niż w liceum, bo szkoły policealne nie są przygotowanne do przyjęcia niewidomych uczniów. Rodzice złożyli podanie i teras nie chcą go zabrać z tamtąd, a mogliby. Mamma sobie ubzdurała, że ja ras w tygodniu mogę tam chodzić, a to wcale nie prawda. Nawet jak wrócą z wycieczki to i tak nie będę tam chodzić. Wcale tam nie chciałam. Więcej się nauczyłam na kursie komputerowym niż bym się nauczyła się w tej szkole. I poco to. Co z tego, że to dwa llata. Przecież do szkoły się i jak ja mam chodzić ras tu, a ras do szkoły. Jak będę moiała nieobecności to nie będę klasyfikowana. będę miała problemy z nadrobieniem później materiału. Jak nie zabiorą podania to nie będę chodzić ani na zajęcia w PZN ani do szkoły. Chcę tylko chodzić na zajęcia w PZN i koniec. Moi koledzy jeżeli studiują to po pierwsze będą mieli później szansę na życie, a po drugie zdaje sobie sprawę, że zajęcia nie będą codziennie np. kurs tańca ze względu na moich znajomych chodzących ze Mną.