Komentarze: 0
Kiedy byłam ze swoją nauczycielką oriętacji w terenie na dworze to miałam jednego dnia nieprzyyjemną sytuację. Pani dała Mnie zadanie i kazała kupić Mi bilety autobusowe. Podeszłam do kiosku, poprosiłam o bilety i gdy sprzdawczyni dawała Mi resztę wepchhał się starszy mężczyzna mówiąc, że Pani mu źle wydała. Dobrze, że podszedł, ale mógł poczekać. Niekulturalny jednym słowem. Szłam z białą laską, więc mógł się domyśleć, że nie widzę.