Znowu się zaczyna.
Komentarze: 0
Już myślałam, że mama zrozumiała, że nie chcę do tej szkoły na Wyścigowej. A tu znowu. Dobrze nie widzę, ale intelektualnie jestem sprawna i nie chcę robić czegoś, czego nie lubię i co Mnie nie interesuje. W fundacji pomoc mam, nie codziennie, ale zawsze coś. Mam zaufanie do tejpani z doradctwa zawodowego, która mądrze mówi, że po techniku informatyku nic nie znajdę i ma racje. Poco mam iść jak nie chcę rozmmawiać z tą panią psycholog, bo ona nie będzie się wcielała w doradcę zawodowego. Gdybym ja wogóle się nie interesowała co ze sobą robić to bym mogła przebimbać całe życie jak to moja mamma powiedziała. Do wszystkiego trzeba mieć cierpliwość. Znam osoby, które po parę lat siedzą w domu żeby coś znalkeźdź i żyją. Znów mam się z Mamą kłócić, bo jak mówię spokojnie to nie dociera. Do Mnie jak nauczyciel w szkole mówił spokojnie to ja rozumiałam. Ja wiem jakie są tam kieerunki w tej szkole na Wyścigowej. Florysta, arhiwista i technikinformatyk. Mama powiedziała w Związku niewidomych, że dała sobie spokój z tą szkołą i znowu Mnie chcę dać. Teras bardziej pracy poświęca czas, a Mnie mało. Niech sama jedzie do tej szkoły i niech zabiera papiery z tamtąd.
Dodaj komentarz