Gdzie tu jest sprawiedliwość.

Gdy byłam w ubiegłym roku w Muszynie dyrektorka tamtego ośrodka w którym byłam opowiadała Mi, że przyjechało małżeństwo mąż i żona widzący, a mieli zaświadczenie o wadzie wzroku. Jedna osoba uczestnik, a druga osoba opiekun. Gdzoie tu jest sprawiedliwość . Pewnie pojechali po znajomościi. Takich ludzi się nie sprawdzi. Taki człowiek, który ma wadę wzroku i staje na komisje to musi mieć tyle dokumentów.